Na co dzień nie organizuję wesel za granicą – moje serce i praca są mocno związane z Krakowem i jego okolicami.
Ale ta Para ujęła mnie od pierwszego spotkania i sprawiła, że decyzja o podjęciu się organizacji ich ślubu we Włoszech była naturalna.
I dziś mogę powiedzieć jedno: to była najlepsza decyzja.
Ślub i przyjęcie pod gołym niebem były absolutnie wyjątkowe - piękno w najczystszej, najbardziej prawdziwej postaci.
Każdy detal tworzył bajkową całość: światło, zapachy, włoska architektura i radość, którą czuło się w powietrzu.
To przyjęcie było jak włoski sen — lekki, ciepły, pełen emocji i niezwykłego uroku.
Z całą odpowiedzialnością mogę powiedzieć: to było najpiękniejsze przyjęcie pod gołym niebem, jakie miałam przyjemność współtworzyć.
