Dominika & Rafał. On rozważny, Ona romantyczna. Kiedy pierwszy raz zadzwonili do mnie z prośbą o pomoc czułam, że to będzie misja przez duże M. Niby wszystko już było ale jednak okazało się, że jesteśmy IM potrzebne. Jak się okazało potrzebowali wedding plannera i jak dobrze, że trafili do nas, bo organizacja ich wesela była ogromną przyjemnością. Na ich spotkaniach zjadłyśmy najwięcej ciastek i czekoladek, bo zawsze mieli ze sobą ich zapas.

J&M...Kiedy myślę o nich to się uśmiecham :) bo organizacja ich wesela kojarzy mi się z wielką przyjemnością, z wieczornymi spotkaniami w so coffee :) gdzie wszystkie elementy same układały się w jedną całość. Bez pośpiechu bez nerwów tak spokojnie i normalnie. Zawsze z humorem i śmiechem. No może wybór sukienki :) nie był tak oczywisty. Były dwie faworyty i ciężko było się zdecydowac

Ania & Jon
Kiedy organizujesz wesele Parze, która na co dzień mieszka w Nowej Zelandii i kiedy Ty mówisz dobranoc a oni właśnie zaczynają nowy dzień i kiedy miejsca oglądają Twoimi oczami to nic nie wydaje się takie oczywiste. Ale nie znaczy też, że trudne. Organizacja ich wesela a potem sama koordynacja to pasmo przyjemności i dobrych niespodzianek, bo są wspaniałymi ludźmi.