Jeden z najpiękniejszych ślubów plenerowych, jakie miałyśmy okazję organizować.

J&M...Kiedy myślę o nich to się uśmiecham :) bo organizacja ich wesela kojarzy mi się z wielką przyjemnością, z wieczornymi spotkaniami w so coffee :) gdzie wszystkie elementy same układały się w jedną całość. Bez pośpiechu bez nerwów tak spokojnie i normalnie. Zawsze z humorem i śmiechem. No może wybór sukienki :) nie był tak oczywisty. Były dwie faworyty i ciężko było się zdecydowac

Ania & Jon
Kiedy organizujesz wesele Parze, która na co dzień mieszka w Nowej Zelandii i kiedy Ty mówisz dobranoc a oni właśnie zaczynają nowy dzień i kiedy miejsca oglądają Twoimi oczami to nic nie wydaje się takie oczywiste. Ale nie znaczy też, że trudne. Organizacja ich wesela a potem sama koordynacja to pasmo przyjemności i dobrych niespodzianek, bo są wspaniałymi ludźmi.